piątek, 3 maja 2013

zabawny jesteś Styles

Możecie sobie pomyśleć, że jestem jakąś dziwką, że idę do łóżka z 'nowo poznanym' chłopakiem. Uwierzcie, że nie jestem. Chłopka bardzo mnie pociągał, a to, że przyszedł do mnie do domu całkiem przypadkiem to nie jest moja wina. Oraz chciałabym dodać, że on także tego chciał, więc...
Wróciwszy do domu zadzwoniłam do Alex. Pogadałyśmy trochę.. Bardzo za nią tęsknię. Ale cóż. Jeszcze tylko tydzień. Wieczorem tak jak się umówiłam z Lukiem przyszedł po mnie i mam nadzieję, że wiecie jak się skończyło bo nie będę tego opisywać.
** Następny dzień **
Był poniedziałek rano. Cóż wszyscy są w szkole, więc nawet nie ma z kim pogadać i w ogóle. ehh. Ogarnięcie się zajęło mi około 30 minut. Gdy schodziłam do kuchni zrobić sobie śniadanie usłyszałam, że dzwoni mój telefon. W pierwszej chwili pomyślałam, że to mama lub tato jednak gdy dotarłam do leżącego na łóżku telefonu moim oczom ukazało się imię 'Harry'. Bez wahania odebrałam.
- Cześć Harry - powiedziałam entuzjastycznie 
- No hej mała - można było wyczuć, że się uśmiecha - Co robisz? Mam nadzieję, że nie przeszkadzam
- Mała to jest twoja pała miśku - zaśmiałam się - Przed chwilą wstałam i właśnie szłam robić sobie śniadanie. A ty co robisz? Nie no coś ty! Ty nigdy nie przeszkadzasz - uśmiechnęłam się do telefonu
- Oj skarbie jeszcze jej nie widziałaś! - zaśmiał się - Skoro nie przeszkadzam to otwórz drzwi do domu.
- Co, co, co? Po co? - spytałam zaskoczona
- Oh, no otwórz - powiedział i rozłączył się. Jak powiedział tak zrobiłam. Zbiegłam po schodach prosto do drzwi. I kogo zobaczyłam za drzwiami? HARREGO!
- Co ty tu robisz? - zdziwiłam się 
- Taka gościnna jesteś? Nawet mnie nie wpuścisz? - udał, że się obraził
- Oh, no wchodź, wchodź, ale jestem zaskoczona. Nie spodziewałam się Ciebie tutaj - uśmiechnęłam się i pocałowałam go na powitanie w policzek, a następnie wpuściłam do środka domu. 
- Od razu lepiej - zaśmiał się - Mówiłem Ci, że przylecę prawda? A muszę coś tutaj załatwić, więc skorzystałem z okazji i jestem. Nie cieszysz się? - spytał zasmucony
- Jasne, że się ciesze głuptasie! - uderzyłam go lekko w ramię - Nawet bardzo się cieszę. Już myślałam, że będę musiała siedzieć sama cały dzień w domu. 
- A twoi rodzice gdzie są? - zapytał
- Własna firma wiesz.. Obowiązki - zaśmiałam się. 
- Oh. To nie fajnie, ale skoro jesteś sama i nie jadłaś jeszcze śniadania to zabieram cię coś zjeść - moim oczom ukazał się szereg śnieżnobiałych zębów i te cudowne dołeczki w policzkach.
Zabrawszy ze sobą portfel, telefon i klucze wyszliśmy razem z domu. Dużo się śmialiśmy, lubiłam przebywać w jego towarzystwie. Był taki uroczy, zabawny, a zarazem czasami trochę chamski. Idąc ulicami LA kilka razy 'napadły' nas, a raczej Harrego, fanki.  Gdy jednak doszliśmy do jednej z restauracji. Tak Harry jadał jak gdzieś wychodził w restauracjach tylko i wyłącznie.
- To na co masz ochotę? - zapytał
- Sądzę, że sałatka mi wystarczy - uśmiechnęłam się do chłopaka, chwilę później podeszła do nas kelnerka, miała na oko 32 lata i była szczupłą blondynką.
- Poprosimy dwa razy sałatkę i dwie kawy - uśmiechnął się życzliwie do kobiety, która spisawszy zamówienie odeszła.
- W sumie to po co tutaj przyleciałeś? Sprawy zawodowe? - zapytałam
- Po części tak, ale mówiłem Ci też, że przylecę do ciebie cię odwiedzić, więc jestem - przesłał mi promienny uśmiech, za który mogłabym oddać życie.
To nie tak, że zakochałam się w Harrym, ale oddałabym wszystko za to, żeby się cały czas uśmiechał.
- Oh, no wiem, że tęskniłeś za taką seks bombą jak ja - zaśmiałam się
- Oj tak! Nawet nie wiesz jak bardzo - powiedział entuzjastycznie
- Hahah, zabawny jesteś Styles - uśmiechnęłam się
- Ależ ja wcale nie żartuję. - puścił do mnie oczko, a chwilę później kelnerka wróciła z naszym zamówieniem.
Jedząc dużo się śmialiśmy. Z nim nie można się nudzić! Po skończonym posiłku Harry zapłacił, chociaż ja chciałam zapłacić za siebie jednak on się uparł, że w jego towarzystwie żadna dziewczyna za siebie nie zapłaci. Nie miałam co się kłócić bo pewnie i tak bym przegrała, jednak powiedziałam, że następnym razem ja płacę także i za niego.
Miło spędziliśmy razem czas, spacerowaliśmy, rozmawialiśmy i strasznie się do siebie zbliżyliśmy. Harry był cudownym facetem. Naprawdę bardzo go lubiłam. W sumie cieszyłam się, że Alex zaczęła się spotykać z Niallem bo przez to poznałam Harrego.